Fundusze inwestycyjne powstały z myślą o inwestorach, którzy nie chcą zagłębiać się w mechanizmy działania giełdy i nie mają doświadczenia w obrocie akcjami czy innymi papierami wartościowymi. Przystępując do funduszu, musimy liczyć się z wysokim ryzykiem utraty kapitału, gdyż istotą jego funkcjonowania jest regularne inwestowanie, a bezpieczeństwo kapitału jest kwestią drugorzędną.
Oczywiście żaden fundusz inwestycyjny nie działa pro publico bono, dlatego trzeba nastawić się na wysokie opłaty i prowizje od transakcji. Mimo to, chętnych do inwestowania w ten sposób nie brakuje, a majątek ulokowany w funduszach liczony jest w setkach miliardów złotych. Szczególną popularnością cieszą się fundusze zamknięte – w ostatnich latach rozwijały się bardzo dynamicznie i dziś gromadzą więcej kapitału niż fundusze otwarte. Dlaczego coraz częściej skłaniamy się do tej formy inwestowania?
Fundusze zamknięte – tylko dla wybranych
Jak sama nawa wskazuje, fundusze zamknięte nie będą dostępne dla wszystkich. Przystąpienie do funduszu wymaga bowiem wykupienia certyfikatów inwestycyjnych, emitowanych w ograniczonej ilości i tylko w okresach subskrypcji. Część funduszy zamkniętych dopuszcza obrót publiczny, wówczas certyfikaty można wykupić na giełdzie, ale znów – tylko w określonej ilości.
Natomiast fundusze emitujące certyfikaty niepubliczne nie mogą przyjąć więcej uczestników niż określa prawo. W obu przypadkach liczba inwestorów jest ograniczona i stała, co odróżnia fundusze zamknięte od otwartych. Czasami trzeba czekać kilka miesięcy, zanim FIZ wyemituje certyfikaty i umożliwi przystąpienie lub wyjście z inwestycji.
Niedostępność tego rodzaju funduszu wynika również z wysokości pierwszej wpłaty. Aby inwestować w funduszu otwartym wystarczy 1000 zł i mniej, z kolei FIZ-y emitujące aktywa niepubliczne, wymagają aż 40 tysięcy euro na start.
Fundusze zamknięte – gdzie wyższe zyski, tam i większe ryzyko
Skoro fundusze otwarte są bardziej przystępne dla przeciętnego inwestora, skąd rosnąca popularność rozwiązań zamkniętych? Otóż FIZ-y oferują bardziej elastyczną strategię i więcej możliwości. Tego rodzaju fundusze mogą dokonywać operacji na:
- papierach wartościowych
- wierzytelnościach
- udziały w spółkach z o.o.
- walutach
- instrumentach pochodnych
- prawach majątkowych
- rynku pieniężnym.
Większa różnorodność portfela inwestycyjnego pozwala wygenerować pokaźniejsze zyski, a dodatkowo (przynajmniej teoretycznie) zdywersyfikować ryzyko. W porównaniu z funduszem otwartym, zamknięty wyznacza też wyższe limity transakcyjne`(nawet 20%). To zarówno zaleta, jak i wada, gdyż równolegle z możliwością wygenerowania dużego zysku, pojawia się większe ryzyko utraty kapitału. Drugą stroną medalu zamkniętych funduszy inwestycyjnych jest utrudnione wyjście z inwestycji z uwagi na niską płynność certyfikatów. Na wykupienie certyfikatów przez fundusz trzeba czekać nawet trzy miesiące, a sprzedanie ich na giełdzie jest stosunkowo trudne.